Quantcast
Channel: B for Beautiful Nails
Viewing all articles
Browse latest Browse all 214

Le Petit Prince et la Rose ♥

$
0
0
Kto z Was nie czytał Małego Księcia...

Chyba nie ma takich osób. A jeśli są to powinny w tej chwili to nadrobić. Nie chciałabym się tutaj za bardzo rozwodzić nad samą książeczką... ale to w sumie właśnie ona skłoniła mnie do wykonania zdobienia, które chce Wam dzisiaj pokazać.

Jeśli po ostatnim poście zakręciła się Wam łza w oku, to teraz pewnie będzie podobnie. Od jakiegoś czasu chyba nie jestem do końca sobą... a może jednak właśnie wreszcie jestem sobą? Może dlatego teraz tak wiele rzeczy zaczyna mieć dla mnie znaczenie większe niż kiedykolwiek przedtem?



Nie chciałabym w tym miejscu opowiadać dużo o książce "Mały Książę", bo wydaje mi się, że każdy przynajmniej w szkole kiedyś miał z nią styczność. Ale to w szkole. Ostatnio wróciłam do tego opowiadania i straciłam grunt pod nogami. Bo kiedy jest się dzieckiem to nie widzi się tego wszystkiego co przekazuje nam książka.

Tak naprawdę to niby traktuje ona o tym by (między innymi) pozostać gdzieś w środku dzieckiem, nie dorastać, nie zapominać. A dopiero kiedy dorastamy jesteśmy w stanie zrozumieć co autor chciał nam przekazać i jak wielkie znaczenie może mieć dla nas opowieść o małym chłopcu z małej planety, który opiekuje się swoim kwiatkiem. A tu chodzi o coś znacznie większego.



Chciałabym abyście po tym poście sięgnęli po tę cieniutką książeczkę (lub jeśli nie lubicie czytać to przynajmniej obejrzyjcie film) i przypomnieli sobie o co tak naprawdę warto jest walczyć, co powinno mieć dla nas znaczenie. O czym nigdy nie powinniśmy zapominać.

A między innymi o tym, że każdy ma gdzieś swoją Różę, o którą się troszczy. I Małego Księcia, który gdzieś tam szuka baranka, oswaja lisa i nie zapomina o tym, że najważniejsze jest to co mamy w sercu.

"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"










A teraz, wyjątkowo na końcu opowiem Wam o samym zdobieniu.

Bazowy kolor to czarny mat od Golden Rose nr 12 - położyłam dwie warstwy. Następnie wykonałam kilka naklejek stemplowych przy użyciu płytki Nailz Craze NC06, stempli Jumbo i czarnego lakiery BLP01 B. a Dark Knight oraz trzech kremowych lakierów - Diadem 80 oraz 88 i Colour Alike 529.
Całość najpierw pokryłam błyszczącym topem CND Vinylux, a po dokładnym wyschnięciu - topem matującym z OPI.

Jak wyszło? Sami oceńcie. Ja niesamowicie przywiązałam się do tego zdobienia mimo, że nie należy ono do oczywistych i dla mnie typowych. Ma w sobie coś magicznego, coś niesamowitego, coś co ma dla mnie znaczenie.

Zostawiam Was na chwilę z nieco odmiennym i refleksyjnym postem.

"Gdy ktoś kocha różę, której jedyny okaz znajduje się na jednej z milionów gwiazd, wystarczy mu na nie spojrzeć, aby być szczęśliwym. Mówi sobie: Na którejś z nich jest moja róża..."



Viewing all articles
Browse latest Browse all 214